Bitwa pod Sedanem
(…)
Gdy sobie myślę, że po wielkiej szczęśliwej wojnie nie mogłem oczekiwać w czasie moich rządów niczego bardziej sławnego, a teraz widzę, jak nastąpił ten światowo-historyczny, akt, to skłaniam się przed Bogiem, który sam wybrał mnie, moje wojsko i moich współsprzymierzenców do wykonania tego, co się stało i przeznaczył nas na narzędzie Swojej woli. Tylko w tym sensie jestem w stanie pojmować to dzieło, aby w pokorze chwalić kierownictwo Boga i Jego łaskę.
Niechże teraz nastąpi obraz bitwy i jej następstw w zwartym skrócie.
Walka zaczęła się [l września 1870 r.] pomimo gęstej mgły koło Bazeilles już wcześnie rano i stopniowo wywiązało się bardzo gwałtowne starcie, przy czym musiano zajmować dom po domu, co trwało prawie cały dzień; musiała w to wkroczyć erfurcka dywizja Schölera [z rezerwy, 4 korpus] . Gdy zjawiłem się o godzinie 8 na froncie przed Sedanem, wielka bateria rozpoczęła właśnie swój ogień przeciw fortyfikacjom. We wszystkich punktach rozpętała się gwałtowna walka artyleryjska, która ciągnęła się godzinami i podczas której nasza strona stopniowo zajmowała teren. Wzięto wymienione wioski. (…)
Zacięty opór nieprzyjaciela zaczął stopniowo słabnąć, co mogliśmy poznać po rozproszonych batalionach, które pospiesznie wycofywały się z lasów i wsi. Kawaleria próbowała zaatakować niektóre bataliony naszego 5 korpusu, które zachowały znakomitą postawę; kawaleria przedarła się przez odstępy między batalionami, następnie zawróciła tą samą drogą z powrotem, co powtórzyły trzykrotnie różne pułki, tak że pole pokryło się trupami i końmi, co mogliśmy dokładnie widzieć z naszego stanowiska. Jeszcze nie zdołałem się dowiedzieć numeru tego dzielnego pułku.
Ponieważ odwrót nieprzyjaciela w wielu miejscach zamienił się w ucieczkę, i wszyscy, piechota, kawaleria i artyleria, tłoczyli się do miasta i najbliższej okolicy, ale nie było żadnych oznak, żeby nieprzyjaciel zamierzał wydostać się z tej rozpaczliwej sytuacji przez kapitulację, nie pozostawało nic innego, jak rozkazać wspomnianej baterii bombardowanie miasta; ponieważ po mniej więcej 20 minutach paliło się już w wielu miejscach, co razem z licznymi płonącymi wsiami w całym kręgu bitwy wywierało wstrząsające wrażenie – rozkazałem zaprzestać ognia i wysłałem podpułkownika v. Bronsarta ze sztabu generalnego jako parlamentariusza z białą chorągwią, proponując kapitulację armii i twierdzy. (…) Była godzina 7 [wieczorem], gdy Reille i Bronsart przybyli do mnie; ten ostatni wysunął się nieco naprzód i od niego dopiero dowiedzieliśmy się z pewnością, że cesarz jest obecny. Możesz sobie wyobrazić wrażenie, jakie to zrobiło przede wszystkim na mnie i na wszystkich! Reille zeskoczył z konia i wręczył mi list swojego cesarza, dodając, że poza tym nie ma żadnych poleceń. Zanim jeszcze otwarłem list, powiedziałem mu: [w oryginale po francusku] „Ale ja żądam jako pierwszy warunek, żeby armia złożyła broń” List zaczynał się tak w oryginale po francusku: „Nie mogąc umrzeć na czele moich wojsk, przekazuję swoją szpadę Waszej Królewskiej Mości”, pozostawiając dalsze działanie mnie.
Moja odpowiedź brzmiała tak, że ubolewam nad sposobem naszego spotkania i że proszę o wysłanie pełnomocnika, z którym zawarta zostałaby kapitulacja. Gdy wręczyłem generałowi Reille’owi list, zamieniłem z nim kilka słów jako ze starym znajomym i tak ów akt się zakończył. (…)
Armia, która skapitulowała, liczy 60-70 000 ludzi, wiele setek armat i nieprzeliczony materiał! Transport jeńców jest prawdziwą klęską. Dnia 31 i 1 generał Manteuffel odparł znakomicie dwa energiczne wypady z Metzu.
List Wilhelma I do żony Augusty
Za: Urszula Wencel-Kalembkowa, Sławomir Kalembka, Wybrane teksty źródłowe do dziejów powszechnych 1789-1870, Toruń 1976, str. 123-126
A. Określ rodzaj źródła historycznego i oceń wiarygodność autora.
B. Na podstawie wiedzy pozaźródłowej wyjaśnij, jak doszło do opisanej w źródle bitwy.
C. Przedstaw działania bojowe opisane w źródle.
D. Oceń wynik bitwy i jej znaczenie dla dalszych losów uczestniczących w niej państw i ich władców.